Do stacji z RedHat-em łączę się z poziomu stacji Windows wykorzystując Putty i SSH. Wszystko działa, ale po wprowadzeniu nazwy użytkownika i naciśnięciu enter, muszę poczekać, chyba co najmniej około minuty, aż pojawi się pytanie o hasło. What is going on?
SSH z wersji na wersję zabezpiecza się przed potencjalnymi próbami hakowania połączeń i niektóre z opcji w tak prostym środowisku jak moje, nie mogły zostać spełnione. Serwer SSH czekał na wykonanie dodatkowych testów, ale niestety dochodziło do timeout-ów i dopiero kiedy wszystkie możliwości zostały wyczerpane przechodził do etapu pytania o hasło.
Co można wyłączyć:
/etc/ssh/sshd.conf
zmień opcję UseDNS na no. U mnie wystarczyło odkomentować linijkę:
UseDNS no
zmień opcję GSSAPIAuthentication na no. U mnie ta opcja była ustawiona na yes, więc musiałem ja zmienić:
GSSAPIAuthentication no
Po wszystkim zrestartuj demona sshd:
systemctl restart sshd.service
U mnie pomogło. A u Ciebie?