OK, masz nowy fajny i jak sadzisz wydajny komputer, ale z nieznanych powodów pracuje się niezbyt dobrze. Czas reakcji jest słaby i nawet zwykłe przglądanie stron trwa wieczność. Uruchomiłeś już może nawet task managera (CTLR+SHIFT+ESC) i sprawdziłeś, że wykres wydajności dysku wykazuje jego stałe obciążenie bliskie 100%. Nieważne czy masz dysk SSD czy HDD. Na laptopie masz Windows 10.
Niestety trafiłeś w dość nieprzyjemny kąt systemu Windows 10. Nie martw się – ja też tam byłem i to już na kilku komputerach i mam dobrą wiadomość. Obciążenie dysku udało się wyeliminować. Nie do końca wiem, który z poniżej zaprezentowanych kroków był decydujący, przypuszczam, że każdy z nich przyniósł delikatną ulgę i w efekcie wydajność dysku spadła do bardzo niskiego poziomu. Co ważne, nie przejmuj się tym, że dysk jest mocno obciążony zaraz po uruchomieniu windows i zalogowaniu się. Ważne jest aby w trakcie kilku minut, stan się uspokoił. Kiedy zobaczysz już, że aplikacje się pouruchamiały, pologowały, dokonały swoich wstępnych sprawdzeń, wtedy właśnie obciążenie dysku na nowym komputerze powinno być znikome.
Oto kilka kroków, które możesz zastosować u siebie. Pozbierałem je z kilkunastu różnych stron i zastosowałem na nowych komputerach z problemami wydajnościowymi, które od znajomych i rodziny trafiły w moje ręce. Pamiętaj, że zmiany w ustawieniach systemowych oraz w rejestrze mogą spowodować różnego rodzaju problemy, dlatego wykonujesz je na własną odpowiedzialność. Jeżeli nie czujesz się na siłach samodzielnie modyfikować systemu, poproś kogoś bardziej doświadczonego. Wykonywane tu zmiany są odwracalne, dlatego przed zmianą poświęć chwilę na zapisanie aktualnych wartości parametrów, tak aby w razie czego do nich wrócić.
Uwaga!
Poniższe propozycje rozwiązania problemu mogą wymagać ponownego uruchomienia komputera. Dlatego nie zwlekaj i dodaj stronę do ulubionych :), a po wszystkim dodaj w komentarzu informację o tym, który z kroków rozwiązał problem obciążonego dysku. Pomagajmy sobie nawzajem!
Wyłączyć powiadomienia aplikacji
W starszych edycjach Windows aplikacje i system operacyjny zgłaszały różne kompunikaty w „dymkach” koło zegarka (na dole po prawej stronie pulpitu). W Windows 10 jest już tylko jedna ikonka dymku tzw „okienko powiadomień”, które jeśli jest czarne (puste), to nie ma powiadomień, a jeśli jest białe (wypełnione) to są powiadomienia. Podobno na problemy z dyskiem pomaga wyłączenie tych powiadomień… Kliknij Start >> Ustawienia >> System >> Powiadomienia i akcje >> i wyłącz wszelkie powiadomienia, jak na ilustacji poniżej:
Defender – ochrona oparta na chmurze
Defender to namiastka systemu antywirusowego wbudowanego w system Windows. Jeśli masz swój własny system antywirusowy – defendera można wyłączyć. Jeśli jesteś roztropnym użytkownikiem Windows, to może nawet dedykowany antywirus nie będzie potrzebny i wystarczy defender. Niemniej nawet jeśli korzystasz z defendera, to podobno na problemy wydajnościowe pomaga wyłaczenie ochrony opartej na chmurze. Kliknij znowu w Ustawienia >> Aktualizacja i zabezpieczenia >> Windows Defender >> i wyłącz „Ochrona oparta na chmurze”
Wyłączenie Windows Search i innych usług obciążających dysk
W starszych wersjach Windows, jeśli chciałeś czegoś poszukać, po prostu uruchamiałeś proces, który owszem – trwał długo, ale w tym czasie przeszukiwał folder, otwierał i czytał wszystkie pliki w poszukiwaniu tego, czego szukasz. W tym też czasie dysk był mocno obciążony, co zrozumiałe. W nowszych systemach na bieżąco, ciągle i bez przerwy działa w tle usługa, która szpera po dysku i buduje indeks, tak aby w razie czego szybko pokazać Ci pliki, których może kiedyś będziesz szukać. Ta usługa to Windows Search. Z założenia usługa nie ma spowalniać komputera, bo ma pracować tylko wtedy, gdy na komputerze nic się nie dzieje. Ale tak chyba jest w teorii. U mnie właśnie ten krok dawał najlepsze rezultaty. Aby wyłaczyć Windows Search kliknij prawym przyciskiem myszy na start >> wybierz panel sterowania >> wybierz Narzędzia administracyjne >> Usługi. Tutaj wyszukaj usługę Windows Search, kliknij ją dwa razy. Jeżeli usługa działa, zatrzymaj ją klikając przycisk „zatrzymaj”, a potem zmień pole Typ uruchomienia na wyłączony. Potwierdź klikając OK.
Niektórzy zalecają również wyłączenie „Usługi inteligentnego transferu w tle” (BITS – Background Intelligent Transfer Service), co robi się w ten sam sposób co dla usługi Windows Search.
Można również sprawdzić, jak system się zachowa z wyłączoną usługą Superfetch. Superfetch ma za zadanie „nauczyć się” naszego systemu i zoptymalizować jego działanie. Niestety do optymalizacji (jeżeli w ogóle) dochodzi po dłuższym czasie. Jeśli komputer jest wyposażony w dysk SSD, to usługa ta powinna być wyłaczona automatycznie przez Windows. Jeśli masz dysk SSD, zaryzykuj jej wyłaczenie. Jeśli zechcesz ponownie z niej korzystać, w każdej chwili możesz ją właczyć na nowo!
Podobnie zrób jeżeli masz zainstalowane usługi Google Search. One również potrafią zabić wydajność dysku na 100%.
A może… sprawdzić dysk?
A może użycie dysku wynosi 100% bo coś jest nie tak z dyskiem? Uruchom cmd (jako administrator) i wpisz:
chkdsk /f
W celu sprawdzenia dysku systemowego trzeba będzie znowu zrestartować komputer. Pamiętaj o dodaniu tej strony do ulubionych przed restartem 🙂
Zmiana uprawnień dla folderu Skype
Kolejna zaskakująca modyfikacja. Istnieje podejrzenie, że jeśli na komputerze masz skype, to program próbuje cały czas sprawdzić czy ma prawa zapisu do swoich plików. Odszukaj więc folder, w którym jest zainstalowany Skype (u mnie C:\Program Files (x86)\Skype), kliknij prawym przyciskiem myszy ten folder >> wybierz zakładkę uprawnienia >> kliknij edytuj >> podświetl konto „wszystkie pakiety aplikacji” >> zaznacz w dolnej części okna „zapis„.
Wyłączenie aplikacji skonfigurowanych do autostart
W managerze zadań (CTRL+SHIFT+ESC) na zakładce „Autostart” można zobaczyć te usługi/programy, które zostały skonfigurowane do autostartu. Jeżeli odnajdujesz jakieś, których nie używasz, lub będziesz uruchamiał je ręcznie – wyłacz je.
Podobnie można zrobić z „aplikacjami w tle”, które odnajdziesz w Start >> Ustawienia >> Ustawiena prywatności >> Aplikacje w tle.
Zmień ustwienia bootowania systemu
Uruchom msconfig (Start >> wpisz „msconfig” i naciśniej enter), a następnie >> przejdź na zakładkę boot >> kliknij Opcje zaawansowane >> Zaznacz „Maximum memory” i wpisz ilość pamięci znajdującą się na komputerze. Po zapisaniu zmian uruchom ponownie komputer.
Niektórzy zmianiają tu również ustawienie number of processors na 1, ale może to mieć wpływ na wydajność. W razie czego wiesz, jak to odwrócić, więc zaryzykuj!
Przeskanuj porządnie system
Czyli po prostu wykonaj skanowanie systemu używając swojego „ulubionego” programu antywirusowego. Wcześniej zaktualizuj definicje wirusów. W typ przypadku widzisz poprawny stan defendera, który sprawdził co ma do sprawdzenia i teraz będzie się zajmował tylko badaniem plików w czasie rzeczywistym.
Zmiana ustawień Chrome
Również ustawienie aplikacyjne, które raczej nie powinno mieć związku z obciążeniem dysku, a raczej z ogólną wydajnością systemu. Google Chrome próbuje odgadnąć co za chwilę zrobisz w przeglądarce i próbuje już wcześniej pobrać fragment strony, którą za chwilę odwiedzisz. Aby wyłączyć to ustawienie idź do:
Chrome >> Ustawienia >> Ustawienia zaawansowane >> wyłącz „pobierz zasoby wcześniej, aby szybciej ładować strony„. W mojej angielskiej wersji przeglądarki dokładnie nazywa się to „Use prediction service to load pages more quickly”. Spróbować można…
Wyłącz mechanizm Prefetch
Prefetch to kolejny wynalazek, którego celem jest przyśpieszenie pracy systemu, ale jednak czasami powoduje problemy… Aby wyłaczyć prefetch uruchom edytor rejestru (Kliknij Start i wpisz regedit.exe) >> przejdź do gałęzi HKLM:\SYSTEM\CurrentControlSet\Control\Session Manager\Memory Management\PrefetchParameters >> Znajdź wartość EnablePrefetcher >> Zmień wartość (prawdopodobnie z „3”) na „0”, co oznacza całkowite wyłączenie.
Uruchom ponownie komputer.
Mam nadzieję, że jest teraz trochę lepiej? Podziel się opinią w komentarzach. Może znasz lepszą metodę? Pochwal sie!